Aktualności Wszystkie
Strefa wiedzy - "Niech mowa ciała przemówi na Twoją korzyść" 01.06.2011
Niezależnie od tego, czy siedzimy w sali konferencyjnej czekając na rozmowę kwalifikacyjną, czy w kawiarni na randce, mowa ciała wyraża wiele jeszcze zanim zdążymy coś powiedzieć.
Upewnijmy się więc, że przed spotkaniem z przyszłym pracodawcą
zadbaliśmy o ten aspekt w taki sam sposób, jak o nasze dokumenty aplikacyjne.
Eksperci wiodącego portalu kariery monsterpolska.pl radzą jak zachować się na
spotkaniu rekrutacyjnym.
Przed wejściem na rozmowę kwalifikacyjną spróbujmy się choć troszeczkę zrelaksować.
Wyobraźmy sobie siebie jako pewną siebie i odnoszącą sukcesy osobę. Jeżeli my
uwierzymy, rozmówca również tak nas odbierze. Pierwsze wrażenie jest najważniejsze.
Na rozmowę powinniśmy wejść pewnym krokiem i przywitać się wystarczająco mocnym
uściskiem dłoni.
Dłonie, najlepiej jeśli, położymy na oparciu krzesła, ewentualnie na udach.
Stanowczo unikajmy bawienia się długopisem, teczką, paskiem od torebki czy szklanką.
Tego typu zachowanie, mimo, że pozwala lepiej się skupić, niemal zawsze jest
sygnałem niepewności. Jeśli np. złamiemy długopis, na pewno spowoduje to dodatkowy
stres, a rekruter zapamięta nas jako osobę niezwykle nerwową i niespokojną.
Wsparcie wypowiedzi szeroką gestykulacją może wzbudzić entuzjazm u rozmówcy,
jednak często przynosi odwrotny skutek. "Powinniśmy zdecydowanie ograniczyć
gesty" - radzi Małgorzata Majewska, ekspert monsterpolska.pl. "Jeżeli
wykraczają one poza długość naszych ramion możemy zostać odebrani jako osoby
mające problem z samokontrolą" - dodaje. Gesty dłońmi powinny być dopasowane
do sytuacji. Szeroka gestykulacja jest dopuszczalna przy prezentacji przed większą
grupą osób.
Jedną z kluczowych niewerbalnych form komunikacji jest kontakt wzrokowy. Jego
brak oznacza zdenerwowanie u rozmówcy, ale często także wskazuje na ukrywanie
czegoś ważnego, brak otwartości i uczciwości. Jeżeli unikamy kontaktu wzrokowego
podczas naszych odpowiedzi wpatrując się w podłogę lub sufit, możemy zostać
uznani za osobę bardzo nieśmiałą. Jest to szczególnie niebezpieczne, gdy opowiadamy
o naszych osiągnięciach, nieświadomie je w ten sposób pomniejszając. Nie powinniśmy
jednak przesadzać i dążyć do sztucznego, ciągłego kontaktu wzrokowego. Tego
typu zachowanie powoduje znaczny dyskomfort psychiczny u rozmówcy. Skupianie
wzroku na ustach rekrutera może zostać odebrane jako podtekst seksualny, a to
zdecydowanie nie jest dobrze widziane na rozmowie kwalifikacyjnej.
Pamiętajmy także o odpowiedniej postawie. Pochylając się lekko do przodu okazujemy
zainteresowanie. Analogicznie, odchylając się do tyłu, komunikujemy dystans
lub brak zainteresowania. Oczywiście, to samo dotyczy naszego rozmówcy. Jeżeli
po naszej odpowiedzi na pytanie nagle wycofa się on do tyłu, powinniśmy zweryfikować
lub wyjaśnić swoją wypowiedź. Czasami mowa ciała wyraźnie pokazuje, co nasz
rozmówca tak naprawdę myśli. Dlatego oprócz kontroli własnej postawy, warto
przyjrzeć się również rekruterowi. On także wysyła do nas niewerbalne sygnały,
a część z nich (np. skrzyżowane ręce, dyskretne ziewanie czy zmiana położenia
ciała) może być dla nas bardzo pomocna. Jeśli rozmowa dopiero się zaczęła, odpowiednie
odczytanie sygnałów pozwoli nam na zmianę strategii i odpowiednie dostosowanie
jej do sytuacji. To w efekcie ułatwi nam zdobycie wymarzonej pracy.
Opracowane przez:
monsterpolska.pl