Aktualności Wszystkie
Pierwsza praca- poradnik dla żółtodziobów 01.02.2008
Pierwsza praca- poradnik dla żółtodziobów
W wolnym czasie warto spokojnie zastanowić się nad meandrami budowania własnego wizerunku. Dzisiaj nasz ekspert, Anna Zandecka, pomoże Wam przygotować się do rozmowy kwalifikacyjnej i pierwszych dni w pracy.
Pierwsza praca.
Kandydaci podejmujący pierwszą pracę mają na pewno najłatwiej. Pracodawca decydujący się zaprosić taka osobę na rozmowę ma świadomość z czym może spotkać się ze strony kandydata. W niektórych zawodach ceniona jest przebojowość i odwaga, ale zawsze, bezwzględnie zawsze (!) wobec pracodawcy należy zachować pokorę.
Pamiętajmy, że doświadczenie to zdobyta wiedza i umiejętności wynikających z przeżytych sytuacji, dlatego osoba rekrutująca bardzo często jest o krok przed kandydatem. Nawet jeśli jesteście bardzo pewni swojej wyjątkowości, za bardzo się wychylając - bardziej narażacie się na niepotrzebne sprawdziany.
Pierwsza praca, pierwsze rozmowy - macie prawo powiedzieć, że jesteście bardzo zdenerwowani, ponieważ bardzo wam zależy na tej pracy. Nawet jeśli popełnicie błędy w rozmowie czy na testach umiejętności, szczerze przyznawajcie się do tremy. Macie do czynienia z ludźmi a praca to nie tylko umiejętności zawodowe ale też, a może przede wszystkim, umiejętności kontaktów międzyludzkich .
Jak się ubrać?
Jeśli jesteście dopiero po szkole, to najczęściej nie jesteście przyzwyczajeni do noszenia garniturów, krawatów /panowie/ czy kostiumów i eleganckich czółenek /panie/. Najgorszy błąd jaki można popełnić to iść na taką rozmowę ubranym, niczym w zbroi, jak doświadczony biznesmen /bizneswoman/ i męczyć się w tym stroju. Pierwsza praca czy staż to bardzo rzadko wyższe stanowisko, dlatego żaden mądry pracodawca nie będzie od Was wymagał doświadczenia i niesamowitej pewności siebie podczas pierwszej rozmowy.
Ja rekrutując zwracam uwagę przede wszystkim na zachowanie kandydata podczas rozmowy. Od słuchania co osoba rekrutowana mówi najczęściej są inne osoby. Ja jestem tzw. obserwatorem. To coraz bardziej powszechne zjawisko, że na rozmowie rekrutacyjnej są 2-3 a czasem i więcej osób. Jest na niej szef działu personalnego, przyszły przełożony, szef firmy, psycholog, kadrowa i obserwator. Oczywiście nie zawsze /właściwie rzadko/ są wszystkie w/w osoby. Zwróćcie uwagę, czy na rozmowie jest osoba - najczęściej siedzi ona z boku - która nic nie mówi, tylko słucha i patrzy - to obserwator. To on wyłapuje wasze wpadki - dysonans między tym co mówią wasze usta a tym co mówi ciało. Bada spójność wizerunku jaki chcecie zaprezentować a jaki zdradza mowa waszego ciała.
Przede wszystkim - jeśli nigdy do tej pory nie chodziliście w strojach biznesowych, nie róbcie próby generalnej na rozmowę rekrutacyjną. Będziecie dodatkowo obciążeni dyskomfortem, jaki sprawi wam ubranie. Ubierzcie się elegancko ale nie sztywno. Macie być ubrani, a nie przebrani. Zamiast krawatu, który dusi i krępuje, można założyć elegancki dzianinowy bezrękawnik - nawet w wyśmiewane przez Bridget Jones oxfordzkie rombiki. Byle z klasą. Do tego dzienny garnitur lub elegancka sztruksowa lub tweedowa marynarka i ZAWSZE ZADBANE elegancie obuwie. Panie - wskazany kostium, ale jeśli nie nosicie spódniczek istnieje ryzyko, że zanim dojedziecie na miejsce złapiecie oczko w pończosze lub szczęśliwie dojechawszy - po prostu nie będziecie umiały swobodnie siedzieć podczas rozmowy. Może wiec być spodnium - damska wersja garnituru lub jak w opcji dla Panów - eleganckie spodnie, bluzka i bezrękawnik. Odradzam sweterki, nawet te śliczne i te eleganckie. Jedyna opcja swetra to wiązany na wzór marynarki lub kopertowy. Nie polecam podkreślania również tego, z czego na co dzień jesteście dumne - dekoltu, zgrabnych nóg czy powalających loków do pasa. Obcas to maksymalnie 3-5 cm, szpilka automatycznie was dyskwalifikuje /chyba, że ubiegacie się o stanowisko hostessy/. To nie konkurs piękności /zazwyczaj/, ale sprzedaż swoich umiejętności, kompetencji, kwalifikacji i charakteru.
Nieskromnie dodam, że mam świadomość, że też jestem atrakcyjną kobietą, jednak doświadczenie pokazuje mi, że jeśli zdobywam coś "na piękne oczy" - nie jest to na dłuższą metę interesujące. Może nawet stać się męczące.
W następnym artykule - "wpadki na rozmowie i jak z nich wybrnąć" , a także jak zachować się, gdy złapano Was na kłamstwie, zapędzono w kozi róg lub gdy testuje się Waszą pewność siebie i zachowanie w sytuacjach stresowych.
Anna Zandecka
Doradca wizerunku
ekspert serwisu kariera.com.pl